Czwarta nad ranem,
Może sen przyjdzie,
Może mnie odwiedzi(sz), (…)
Czemu się budzę o czwartej nad ranem? (…)
SDM – Czarny blues o czwartej nad ranem
Piosenkę bardzo lubię, chociaż u mnie wyglądało to wczoraj trochę inaczej.
Czemu się budzę o czwartej nad ranem? Czemu zakładam stargane spodnie i wychodzę z domu bez śniadania? Czemu wchodzę w mokrą od rosy łąkę, przemaczając sobie spodnie i buty? I w końcu, czemu ludzie tak na mnie dziwnie patrzą?
Dla jakiegoś głupiego zdjęcia… dla przyjemnego, nasyconego jeszcze nocą powietrza… dla pierwszego promienia słońca… dla chwili spędzonej w hałasie… świerszczy.
Tam, wtedy, przez te dwie godziny można odpocząć. Tam, godzina szósta rano, oznacza godzinę powrotu… Trzeba wracać do domu. A w domu… mniam, śniadanie smakuje wtedy pysznie!
Warto podglądać i warto czasem nie dospać. Polecam taki poranny wypad 🙂
Prześliczne prace . Jaka ciekawa jest przyroda, dlatego warto ją podglądać .
Dla takich efektów porannego wstawania warto niedospać, a śniadanie po powrocie poprzedzone aromatyczną kawą… marzenie:-)))