Winniczek – historia niesamowita
Na początku było nieśmiało…
Ale cierpliwość popłaca. Z czasem nieśmiałość przerodziła się w zainteresowanie.
A zainteresowanie w końcu, w powrót do normalności. Do życia, żeby przeżyć, do korzystania z każdej nadarzającej się sytuacji, żeby prawidłowo funkcjonować. Do jedzenia.
Potrzeba zaspokojona, brzuch pełen, najwyższy czas zwiewać!
Tylko gdzie, jak! Mam skakać?!
Nigdy nie myślałem, że można zrobić opowieść o winniczku. Tobie to się udało, gratuluję.
Dziękuję bardzo!, chociaż taka sesja zdjęciowa sama tworzy opowiadanie. Po prostu ślimak dobrze zapozował 😉